Kontakt

GG : 44293050
ask : http://ask.fm/niki020y

ask: http://ask.fm/learntolove9 - tu możecie zadawać pytania bohaterom. Tylko piszcie do kogo to pytanie. :3
Twitter: @NicoleHappily

16 marca 2014

XIX

7 miesięcy później, Luty
Oczami Megan
Przez te parę miesięcy trochę się wydarzyło..
Po wyjeździe dziewczyn zaczęłam nagrywać covery, dzięki czemu podpisałam kontrakt z wytwórnią z Nowego Jorku i tu po dwóch miesiącach (wrzesień) się przeprowadziłam. Ludzie z którymi zaczęłam współprace załatwili mi nie duże, ale dość ładne mieszkanie. W końcu mieszkam tu sama.
Po wyjeździe miałam jako taki kontakt z dziewczynami, ale niestety go straciłam, bo zwyczajnie nie mam czasu i do tego one też się sobą zajęły. Wiem tyle, że Tiff ciągle jest z Horanem, ogłosili to jakoś w sierpniu. Fanki ją zaakceptowały. Jess i Bell, żyją, pracują nawet nie wiem gdzie, a Mely o niej nie wiem nic..
Rozłożyłam się na kanapie, mam dziś wolny dzień. Włączyłam TV i zaczęłam skakać po kanałach, ale nic ciekawego nie znalazłam, więc z powrotem go wyłączyłam. Zaczęłam przeglądać gazety, które leżały na stoliku. Nie wiem skąd, ale w moich rękach nagle znalazł się album ze zdjęciami. Powoli go przeglądałam i wszystkie wspomnienia zaczęły mi krążyć w głowie. Szczerze chciałabym żeby te czasy wróciły. Kiedy nie znałyśmy chłopaków, szwendałyśmy się po Londynie, a Jess straszyła wszystkich na około. Eh.. Chyba się zdrzemnę..

Oczami Melody
Zakończyłam piosenkę i pocałowałam Freddiego.
- Stop, mamy to. Na dzisiaj koniec. Świetnie się spisaliście. Szczególnie ty Mel. - Eh nareszcie, cały dzień nagrywania i mam już dosyć. 
Pewnie się zastanawiacie o co chodzi.. A więc to było jakoś w sierpniu. Poszłam z Tiff do kawiarni siedzimy sobie, pijemy kawę, jemy ciasto, a tu jakiś gość do nas podchodzi. Mówi, że jest producentem filmowym i że chce mnie w swojej najnowszej produkcji. Dał mi wizytówkę i po dłuższym zastanowieniu zgodziłam się.
No i teraz już prawie kończymy film pt. "Kopciuszek: W rytmie miłości".

Aktualnie znajduje się w Nowym Jorku i tu nagrywamy. Szczerze podoba mi się tutaj i chyba zostanę. Za film dostałam mnóstwo kasy, załatwili mi tu apartament. Jest po prostu świetnie.
Wsiadłam do pierwszej lepszej taksówki i podałam kierowcy adres. Po 15 minutach byłam już u siebie. Poszłam od razu do pokoju po laptopa i rozłożyłam się na kanapie. Zalogowałam się na skypa i gg, a potem weszłam na neta i przejrzałam facebooka i twittera. Zerknęłam kto jest zalogowany na skype. Były wszystkie cztery. Jak dawno się nie widziałyśmy.. Zadzwonić czy nie ?? Ustawiłam na rozmowę grupową i zadzwoniłam. Uznałam, że w przypadku Jess i Bell zadzwonię tylko do jednej, bo w końcu mieszkają razem. Po chwili ujrzałam trzy okienka z twarzami moich przyjaciółek.
- Hej !! - Powiedziałam i pomachałam do kamerki wbudowanej w laptopa.
- Cześć dziewczyny. - Pisnęła Tiff.
Reszta tylko pomachała z uśmiechem.
- Co tam laski ?? - Bella.
- Ok. Nagrałam dwa single i żyje sobie w NY. - Powiedziała Meg. Zdziwiłam się, ona jest w Nowym Jorku..
- Jesteś w Nowym Jorku ?? - Zapytałam jej.
- Noo..
- Emm.. Wiesz, że ja też. - Powiedziałam.
- Ej zaraz, zaraz. A ty co tam robisz ?? - Wtrąciła Jess.
- Nagrywam film. Niedługo premiera.
- OMG !! Nieśmiała dziewczyna, która wolała nagrywać zamiast występować, właśnie kończy nagrywać film !? - Krzyknęła podekscytowana Bella.
- Tsaa.. Do tego to główna rola, a mój partner cudnie całuje.
- Aaaaa.. !! - Pisnęły, no oprócz Jess.
- Ej, a jak nasze siostrzenice, czy siostrzeńcy ?? - Zapytała Tiff. Bella wstała i ukazała swój pokaźny brzuch. Sposób jej ubierania kompletnie się zmienił.
- Poznajcie Darcy Amy Black. - Pogłaskała swój brzuch. - A tak w ogóle Meg, nie masz nic do gadania będziesz chrzestną !!
- Ojejku !! Naprawdę !?
- TAK !! - Ale się cieszyły.
- Ej, a co z twoim maluchem Jessie ?? - Megan. Ona tak jak Bell podniosła się, jej brzuch był trochę większy od Belli.
- To jest Jacob Zayn, a to Jasmine Liliana. - Wszystkie oprócz Belli wytrzeszczyłyśmy oczy.
- Bliźniaki ?? - Zapytałam.
- Taa..
- Ej, a dlaczego dałaś chłopcu na drugie Zayn ?? - Zapytała Meg. Ona tylko wzruszyła ramionami.
- Kochasz go dalej, prawda ?? - Tym razem ja zapytałam. Znowu wzruszyła ramionami.
- Mamy dla was wiadomość. - Powiedziała Bella. - Wracamy do Londynu i wy macie ruszyć dupy z NY i być tam, a ty Tiff, masz nas odebrać.
- A kiedy ?? - Zapytała Tiffany.
- W sobotę, a mamy poniedziałek. Dacie rade ??
- Ja kończę nagrywać w piątek, więc dam radę. - Uśmiechnęłam się.
- Ja też dam. - Powiedziała Meg.
- A więc widzimy się w sobotę.
- Dobra ja kończę, jutro rano będę nagrywać jeszcze raz początek, bo okazuje się, że ten co mają im się nie podoba. -,-
- Ok, my też kończymy. - Pomachały Bell i Jess.
- Ja idę na noc do Niall'a. - Powiedziała niepewnie Tiff.
- Pozdrów go. - Powiedziała Jessica. - Po 5 minutach żegnania każda z nas się rozłączyła. Ja poszłam się umyć, a potem spać.

Londyn
Sobota, godzina 19.30
Właśnie odebrałam walizki  i teraz próbuje wypatrzeć którąś z dziewczyn. Gdzieś w ogóle zgubiłam Megan z którą (co chyba jest jasne) leciałam. Ruszyłam w stronę wyjścia. Przy samym wejściu stało wypasione auto, a koło niego stały moje przyjaciółki.
- Hej !! - Podbiegłam i każdą przytuliłam. - Czyje to auto ??
- Niall'a. - Odpowiedziała Tiff. - Zrobiłam prawko. :D
Nagle rozbrzmiała piosenka LWWY. Tiff sięgnęła do kieszeni i odebrała.

Oczami Tiffany

*Rozmowa*
- Hallo ??
- Hej Tiffy, gdzie jesteś ?? - Zapytał mnie Niall. Cholera i co ja mam mu powiedzieć, przecież nikt nie wie, że dziewczyny wróciły.
- Emm.. No jaaa.. Jestem w parku !? - Palnęłam pierwsze co mi przyszło na myśl.
- W parku ?? Co ty tam robisz ?? - Kurde, kurde, kurde...
- Nooo.. wiesz.. Byłam na zakupach i teraz poszłam się przejść. - Jeah !! Punkt dla mnie !!
- Pamiętasz, że za niecałą godzinę koncert, prawda ?? - O cholera !? Koncert !?
- Oczywiście kochanie. 
- To ok. Leć do domu się szykować słonko. Ja kończę musimy jeszcze trochę poćwiczyć..
- Ok. Pa. - Rozłączyłam się szybko.
*Koniec rozmowy*

- To Niall ?? - Zapytała mnie Jess.
- Tak. Za godzinę jest koncert, a ja kompletnie o nim zapomniałam. I jeszcze nie mam w co się ubrać..
- Jedźmy, ja ci coś wybiorę. - Powiedziała Jess. Wsiadłyśmy i pojechałyśmy do willi 1D. Tak teraz tu mieszkam. Poszłyśmy wszystkie do pokoju mojego i Niall'a.

Narracja 3-osobowa
Jessica zaczęła przegrzebywać garderobę swojej przyjaciółki. Szybko dobrała jej idealny zestaw.
- Emm.. Nie zdążę was zawieść do hotelu, ani nic. - Powiedziała zmartwiona Tiffany.
- Pojedziemy z tobą. - Stwierdziła Jessie.
- Co !? - Wszystkie cztery się zdziwiły.
- Chcę po prostu zobaczyć miny chłopaków i ich lasek. No i trzeba powiedzieć wujkowi. - Dziewczyny spojrzały po sobie niepewnie, ale się zgodziły. Jess była ubrana w to i postanowiła tak pozostać.. Zresztą dziewczyny też się nie przebierały. Wszystkie szybko wpakowały się do Range Rovera Niall'a i ruszyły na Arenę 02. Dziewczyny trochę się spóźniły, więc kiedy dotarły na miejsce koncert już trwał. Za ukazaniem przepustki przez Tiff, weszły wszystkie i ruszyły do pomieszczenia gdzie zawsze przesiadywał Paul. Jessie zapukała.
- Proszę. - Usłyszały. Młoda Higgins wtargnęła tam jako pierwsza. Paul pochylał się nad jakimiś papierami nie zwracając uwagi na osoby w pomieszczeniu.
- Hej wujku. - Paul podniósł się gwałtownie z miejsca nie mogąc uwierzyć, że jego bratanica stoi przed nim. Po chwili dopiero zauważył jej wielki brzuch. Przeleciał wzrokiem po reszcie i również zauważył brzuch Belli.
- Dlatego wyjechałyście ?? - Zapytał.
- Nie. - Odpowiedziała.

Oczami Jessie
Usłyszałyśmy proszę, a więc tam weszłam. Kiedy się przywitałam wujek nie mógł uwierzyć,że tu jestem, dopiero potem zauważył mój i Belli stan.
- Dlatego wyjechałyście ?? - Zapytał zszokowany.
- Nie. - Odpowiedziałam. Bella usiadła na jednym z krzeseł w pomieszczeniu.
- To dlaczego ??
- Ja i Zayn oraz Bell i Harry zaczęliśmy chodzić. Przespaliśmy się z nimi i... tak wyszło. Kiedy chciałyśmy im powiedzieć okazało się, że sobie z nami pogrywali i mają inne na boku, więc wyjechałyśmy. - Opowiedziałam mu to pokrótce. Nagle do pokoju wbiegł ktoś z ekipy.
- Panie Higgins mikrofony przestały działać.- Wuj westchnął.
- Zróbcie przerwę i naprawcie to. - Osoba wybiegła, a wujek zwrócił się do nas. - To wszystko moja wina.
- Co ?? - Zdziwiłyśmy się.
- Postanowiłem połączyć Harry'ego z Taylor i Zayn'a z Perrie. Gdybym wiedział nie zrobiłbym tego.
- Teraz to i tak za późno. - Stwierdziłam.
- Chodźcie dziewczyny. Są zapewne w garderobie.. - Poszliśmy do garderoby chłopaków. Pierw wszedł Paul, a potem Tiff. My zostałyśmy na zewnątrz.
- Tiffy !! - Niall podniósł naszą przyjaciółkę i okręcił wokół własnej osi. Horan zerknął w stronę otwartych drzwi gdzie stałyśmy. - Dziewczyny !! - Podbiegł i przytulił Mel oraz Meg. Potem chciał przytulić mnie i Bell, ale zauważył brzuchy. - Ale jak ?? Co ?? Jak ?? - Ja tylko pokręciłam głową i go lekko objęłam, to samo z resztą zrobiła Bell. Nialler wprowadził nas wszystkie do pomieszczenia, a mnie i Belli kazał od razu usiąść. Popatrzałam po zgromadzonych. Zayn z niedowierzaniem patrzył to na moją twarz, to na brzuch. Uklęknął przy kanapie na której siedziałam z dziewczynami i zaczął delikatnie gładzić mój brzuch jakby bał się, że coś złego zrobi.
- Jessie. - Szepnął, miał łzy w oczach. - Czy.. - Nie dokończył.
- Yep. - To chyba jasne o co chciał zapytać. Zauważyłam, że Harry przypatruje się Black.
- Który to miesiąc ?? - Zapytał zszokowany całą tą sytuacją Louis.
- Obie ósmy. - Odpowiedziałam. Bella wstała i podeszła do Hazzy. Oparli się o swoje czoła, a Hazz dodatkowo położył dłonie na jej brzuchu.
- Emm.. - Chciał coś powiedzieć.
- To Darcy Amy.. -Powiedziała. Na twarz loczka wstąpił uśmiech przyozdobiony dołeczkami. Bell się zgięła w pół, jej oddech stał się płytszy. - To już !! - Pisnęła.
- Trzeba ją szybko zawieźć do szpitala łosie !! - Wydarłam się. Harry szybko pomógł podnieść się Isie, która zdążyła obsunąć się na podłogę. Potem wszystko potoczyło się szybko, odwołanie koncertu, przyjazd do szpitala, wściekłość Edwards i Swift..

Po 2,5 h zrobiono cesarkę i na świat przyszła Darcy Amy Styles. Tak Styles, nie Black. Nasza parka wszystko sobie wyjaśniła i są znowu razem.
http://www.cozadzien.pl/img/zdjecia/6_zdrowie/noworodki/20121126/26-11-01.jpg?1354094552557?1354094552557
Kiedy inni się cieszyli z narodzin, ja siedziałam sobie z boku. Ja będę musiała oddać te maluchy, nie będę potrafiła dać im ani miłości, ani.. w sumie to nic im nie dam rady dać.
- Jess..- Zayn usiadł koło mnie. - Ja nie chciałem z nią być, o ile się orientuje Paul ci już to powiedział. Chcę razem z tobą wychowywać naszego malca.
- Zayn, mam zamiar oddać je do adopcji.
- Nie możesz.. Ale zaraz, zaraz co masz na myśli mówiąc "je" ??
- Malik poznaj Jacob'a Zayn'a i Jasmine Liliane. - Zayn wytrzeszczył na mnie oczy.
- O kurwa !! - Wydarł się.
- Co ?? - Zdziwili się wszyscy.
- Zostanę tatą podwójnie. - Chłopacy na mnie dziwnie popatrzyli.
- To będą bliźniaki. - Odpowiedziałam jak gdyby nigdy nic.
- Jessie słonko. Nie oddasz ich, wychowamy je razem. - Coś czarno to widzę...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szczerze ciut inaczej to planowałam, ale chyba wyszło znośnie. XD
Czeka was jeszcze Epilog słonka moje. :D
Będzie za tydzień, o ile mnie nie zabiją za oceny (we wtorek wywiadówka).
Komentować itd.
Do następnego.. ;*
P.S. Jednak nie wyszedł taki długi jak myślałam. xd

9 komentarzy:

  1. u la la !
    trójka maluchów w jednym domu + 9 nierozgarniętych ludzi.
    bedzie ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG CUDOWNE!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty rozdział zresztą jak każdy szkoda ze już został tylko epilog :( <3

    OdpowiedzUsuń
  4. To takie eghzIHGpiah!Kocham i płaczę to już tyle czasu ta piękna historia :'(.
    P.S:Mam małe pytanko ty jeszcze czytasz mojego bloga? Czy już nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio jakoś tak nie.. Dziś po nadrabiam, w nocy ostatnio nie mam co robić. :D:D:D

      Usuń
  5. Genialny kochana nie wieżę, że to już koniec. Już widzę tę szczęśliwe rodzinki Państwa Styles i Państwa Malik i ich malutkie dzieci biegające po domu to jest takie słodkie, że aż słów brak czekam na epilog i ma nadzieję, że Meg i Mell też sobie ułożą życie z chłopakami.
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością Karolina

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział szkoda że to już koniec czekam na epilog z niecierpliwością tylko niech ona nie oddaje bliźniaków do adopcji please!!!! Pozdrawiam i życzę weny xoxo ~ Misia

    OdpowiedzUsuń
  7. W sumie szkoda że to epilog. Jakoś zawsze miałam nadzieję że to opowiadanie wyjdzie dłuższe i w ogóle. Zawsze lubiłam Jess za jej zimne i wyrachowane podejście do życia... Jestem ciekawa co teraz będzie z dziećmi... Czekam na epilog i do zobaczenia!
    one-direction-half-a-heart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietny rozdzial,ale szkoda ze juz tylko epilog zostal.

    OdpowiedzUsuń