Kontakt

GG : 44293050
ask : http://ask.fm/niki020y

ask: http://ask.fm/learntolove9 - tu możecie zadawać pytania bohaterom. Tylko piszcie do kogo to pytanie. :3
Twitter: @NicoleHappily

30 kwietnia 2013

IV

Oczami Jessie
Wybraliśmy pokój. Okropny !? Wszystko takie jasne.. Yhh.. Ja toleruje tylko ciemne kolory. U dziewczyn też jest dla mnie denerwujące jak się ubierają, ale jakoś to znoszę.
Rzuciłam walizki w kąt i rozłożyłam się na łóżku.
- Przypominam ci, że nie będę spał na ziemi. - Powiedział patrząc na mnie wymownie.
- Możesz spać na kanapie. - Wskazałam na przedmiot w rogu.
- No chyba nie.
- Czyli wolisz na ziemi ?? - Droczyłam się z nim.
- Nie !! Będę spać na łóżku.
- A ja gdzie wtedy mam spać ??
- Może ci pozwolę ze mną. - Prychnęłam.
- Jestem silniejsza i sprytniejsza, więc tak czy siak śpisz na kanapie lub na ziemi. - On jedynie burknął coś pod nosem i wyszedł na balkon.
Jak mam wytrzymać z nimi wszystkimi całe wakacje ?? Ja już teraz nie mogę wytrzymać.
Podniosłam się z tego obrzydliwie wygodnego i miękkiego łóżka. Ruszyłam w stronę drzwi.
- I gdzie się wybierasz ??
- A co cię to ??
- Tak się pytam. A więc ??
- Przejść się. - Już chciałam wychodzić, ale chwycił mnie za ramię.
- Chcesz spacerować po nieznanym ci miejscu ??
- Jak będę mieć szczęście to się zgubię. - Tym razem udało mi się wyjść, ale on poszedł za mną. - Po co idziesz za mną ??
- Idę z tobą na spacer. - Uśmiechnął się.
http://funkyimg.com/u2/2693/041/160080Zayn1.gif
- Ale ja idę sama. - Jejku, jak on mnie denerwuje. 
- Nooo.. Idziesz sama.. Ze mną. - Ten gość ewidentnie chce podnieść mi ciśnienie.
- Aa.. Se idź.. Ale się do mnie nie odzywaj.
- Spoko.
Wsiedliśmy do windy i zjechaliśmy na dół. Następnie wyszliśmy z hotelu. Na dworze było dość chłodno, ale się tym nie przejęłam. W końcu ja w zimę łaziłam na krótkim rękawku i w szortach. To dla mnie to nic. 
Nie przejmując Malikiem szłam dość szybko, gość nie nadążał za mną.
- Ej no, czekaj.
- Chciałeś ze mną spacerować, a ja właśnie w takim tempie spaceruje.
- A nie możesz ciut zwolnić ??
- Nie.
- Czemu taka jesteś ?? - Weszliśmy do jakiegoś parku.
- Taka, czyli jaka ??
- Wredna, pyskata, pesymistyczna.. - Bał się czy mu za to co powiedział nie przywalę.
- Bo taka jestem i się nie zmienię.
- Paul mówił, że kiedyś byłaś taka wesoła, otwarta do ludzi..
- To było kiedyś, teraz jestem inna i dobrze mi z tym. 
- Ale..
- Skończ !! Miałeś się nie odzywać. - Usiadłam sobie na ławce, a on zaraz po mnie. Chciał coś powiedzieć, ale ciągle się wahał, aż w końcu zwrócił swój wzrok w stronę bezchmurnego nieba i obserwował gwiazdy. 
- Gracie na Madison Square Garden ?? - Zapytałam. Popatrzał na mnie dziwnie. W sumie się nie dziwę, w końcu co dopiero kazałam mu się zamknąć.
- Tak. W między czasie, także będziemy mieć sesje zdjęciowe i mnóstwo wywiadów, spotkania z fankami..
- Chyba raczej z wariatkami. 
- Po prostu nas lubią i są szczęśliwe, że mogą zobaczyć nas na żywo.
- To nie oznacza, że muszą piszczeć i robić z siebie idiotki.
- Tiffany też jest nasza fanką..
- Tak, ale ona potrafi się opanować jak trzeba. Może by zemdlała na wasz widok, ale nie będzie się na was rzucać z krzykiem.
- Polubiłem was. - Uśmiechnął się.
- A ja was dalej nie lubię i nie polubię.
- Polubisz.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Jeszcze zobaczymy.
- Jeszcze się zawiedziesz.
- Dobra.. To może wracamy ??
- To idź.
- Jejku jak ty jesteś irytująca.
- Nie, ty jesteś. - On tylko wzdychnął, podniósł się i próbował mnie zmusić abym wstała. W końcu odpuścił, stał i się nad czymś zastanawiał. W pewnej chwili na jego twarzy pojawił się chytry uśmiech. Obserwowałam go i byłam gotowa do obrony.  On podszedł i wziął mnie na ręce. Ja się szamotałam i kazałam mu mnie puścić. Cholera !! Ale on uparty, a ja sobie nie potrafię z nim poradzić. Co się ze mną dzieje ?? Normalnie bym go powaliła.  W połowie drogi postawił mnie na ziemi, więc mogłam już sama iść. Kiedy w końcu byliśmy w naszym pokoju, zaczęła się kłótnia, że nie będę z nim spać.
- Nie będę spał ani na kanapie, ani na ziemi. Mówiłem to z 1 000 000 razy. Ja muszę się wyspać !? Mamy jutro jakiś wywiad i sesje zdjęciową !?
- Oj, ale mnie to obchodzi ?! Chyba zapomniałeś, że gadasz ze mną. Ja się nie poddaje. Walczę do końca, a potem wygrywam.
- To teraz przegrasz. Albo śpimy razem, albo ty spadasz na kanapę.
- No chyba nie !? - Nagle do pokoju wbiegli Harry i Bella.
- Uciszcie się w końcu. Spać się przez was nie da. - Mówił nadąsany Harry. - Nie dość, że muszę spać na kanapie to jeszcze wy nie dajecie mi odpocząć od tej marudy. Nic jej nie pasuje.
- Widzę Jess, że Zayn się stawia.
- Ja z nim się mogę kłócić całą noc, ale on nie wygra. Jeszcze do tego straci swój jakże cenny sen.
- Dobra, ale że ja chcę spać to może wyjątkowo pójdziesz na ugodę i jednak będziesz z nim spać.
- Pod warunkiem, że Harry będzie spał z tobą. - Zerknęła na Styles'a i się skrzywiła. - Noo.. Ok.
- Miłej nocy. - Powiedziałam z uśmiechem.
- Tobie również. - I wyszli, a ja musiałam temu debilowi dać się położyć. Sama padłam na łóżko nawet się nie przebierając. Zasnęłam.

Oczami Belli
Ah.. Na co ja się zgodziłam.. Weszliśmy z powrotem do pokoju. Temu cały czas nie schodził uśmiech z twarzy.
 http://24.media.tumblr.com/tumblr_mboyj6Whnz1ri0octo1_500.gif
Położyłam się nadąsana, on zaraz po mnie.
- Uśmiechnęłabyś się chociaż raz. - Odezwał się nagle.
- Nie mam powodu. - Zaczął mnie łaskotać, ale miał problem, bo nie mam łaskotek.
- Ej no, co jest ?? - Zapytał zdezorientowany.
- Nie mam łaskotek. -,-
- Jesteś inna.
- I dobrze.
- Czemu jesteś taka wredna. Niby nie taka jak Jessica, a jednak podobna.
- Z kim przystajesz, takim się stajesz.
- Ale reszta z was jest bardziej pozytywnie nastawiona, a przynajmniej stara się być miła.
- Tak jak mówiłeś jestem INNA. - Odwróciła się do niego.
Patrzyliśmy sobie w oczy. Ta zieleń jego tęczówek była niesamowita. Hipnotyzował mnie samym spojrzeniem. Poczułam się dziwnie. W tych jego oczach było coś.. Coś.. Co trudno mi nawet określić. Mogłabym się w nie patrzeć w nieskończoność.. Zaraz, zaraz.. O czym ja myślę ?? Nie lubię go i jego kolegów. Tak jak Jess wolałabym zostać, a jednak pojechałam dla niej i dziewczyn. Odwróciłam się z powrotem i przymknęłam oczy.
- Dobranoc Bell.. - Wyszeptał mi w prost do ucha. Przeszedł mnie dreszcz.
- Dobranoc. - Po chwili słyszałam już jego umiarkowany oddech. Zasnął. Tak przynajmniej myślałam.
http://cdn.besty.pl/upload/file/2321883.gif
Przysunął się bardzo blisko mnie objął mnie łapiąc za rękę. Uśmiechnęłam się mimowolnie. To było bardzo przyjemne. 
- Mimo, że tego nie widzę wiem, że się uśmiechasz. - Znowu usłyszałam ten szept. 
Myślałam nad wyrwaniem się mu, ale było mi za przyjemnie. Choć w sumie nie powinno.
Zasnęłam w jego ramionach.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Eh.. Nie wyszedł. 
Nie dość, że krótki to jeszcze nudny..
Nie mam w sumie co napisać więc... 
KOMENTUJCIE :3

5 komentarzy:

  1. Super jest,a ty gadasz jakieś głupoty

    OdpowiedzUsuń
  2. zajebisty jest! i dawaj szybko następny!! :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Hehe.. Dziękuje wam. Postaram się coś napisać w weekend, ale nic nie obiecuje. ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. meega .! Czekam na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. prosze prosze..xd super końcówka ;d

    OdpowiedzUsuń